To jest jakieś niechlujne i niespójne czy coś! Najpierw sama była pełna, a dopiero potem zawołała swoją koleżankę lesbijkę, żeby się z nią umówić. Czy nie logiczniej byłoby zaprosić przyjaciółkę? A skoro szef dał klapsa pracownikowi, to dlaczego nie zaprosić też jego dziewczyny - żeby, że tak powiem, zadziałać na obie strony! Dla niego byłoby to ciekawe do oglądania, a panie miałyby niezły ubaw. Myślę, że w tej wersji kołowrotek byłby o wiele ciekawszy!
Teraz każda nieznajoma jest gotowa za pewną opłatą rozebrać się, rozłożyć nogi i obciągnąć pierwszemu napotkanemu mężczyźnie. Każdej ładnej dziewczynie robi się słabo na twarzy, gdy widzi stojących przed nią bachorów. Nie chciałbym być artystą na podryw, bo rżnięcie nieznanych dziur to ryzykowne zajęcie. Jasne, że można użyć prezerwatywy, ale guma nie zawsze ratuje sytuację.